Nasze drogie Panie,
Kiedyś, gdzieś pisałam, że jak tylko zmienimy sposób barwienia to Was o tym poinformujemy.
Myślę, że początek prowadzenia mini-bloga to dobry moment na ogłoszenie takiej informacji.
barwimy naturalnie!
Tak, od dłuższego czasu nosiłyśmy się z zamiarem, przeniesienia naszego barwienia na wyższy poziom.
Musiałyśmy się odrobinę podszkolić, popróbować, doświadczyć i podenerwować.
Inaczej pracuje się z naturalnymi barwnikami, a inaczej ze sztucznymi bo tymi drugimi działałam sobie jak farbami, w miarę sprawnie panując nad kolorami.
Przy naturalnych składnikach jest to nieco trudne, co nie ukrywam nadal czasem mnie irytuje.
|
Rośliny dają nam jednak wiele możliwości.
Próbujemy wyłuskać z nich to co dla nas odpowiednie. Kolor, trwałość.
Rozpoczęłyśmy od pestek awokado jak przystało na miłośniczki różowego.
Tak, tak zielone awokado daje nam piękne herbaciane róże.
Kolor pozyskujemy z pestek i łupin.
Nasz zbiór powstawał przez 4 lata, a wystarczył na zafarbowanie 2 szali i kilku chust.
Nie za dużo.
Barwienie awokado wymaga wielodniowego gotowania, ale daje wyjątkowe efekty.
Bardzo jesteśmy ciekawe jak Wam się spodoba rezultat.
Tak więc zapraszamy Was do odkrywania pierwszej tury naturalnych kolorów.
Pozdrawiamy Was serdecznie.
Sylwia i Dorota z